niedziela, 28 grudnia 2014

CUKIERKOWO to nie u mnie.

Jeśli chcecie przeczytać o tym jak cudownie, błogo i oh ah to zmieńcie bloga.
Przed wyjazdem naczytałam się o różnych sytuacjach w host rodzinach i byłam trochę przerażona, jednak moja HF jest super. Każdej AuPair życzę takiej. Oczywiście trafiają się jeszcze lepsze ale i znacznie gorsze. Jednak, tak tak będą "ale" i "żale". Od mojego przyjazdu są host dziadkowie, którzy mówią po Polsku. Więc na początku miało być to plusem, jednak mój język nie korzysta. Pomyślałam wtedy, że przynajmniej w święta nie będę tęsknić po polskie. Jakże się myliłam. Tęskniłam jeszcze bardziej.  Nie mam auta, którego mogłabym używać w dowolnym momencie, więc siedzę w domu i się nudzę. W moim sąsiedztwie nie ma innych AuPair więc dupa zbita. Jestem skazana na plac zabaw na którym jeszcze nie widziałam nikogo z dzieckiem prób siebie w odbiciu kałuży. Tak, rano w CA jest zimnawo i mokrawo.
Najbardziej niezadowolona jestem ze schedulu. Bo go nie mam! Dziadkowie dużo pomagają bo przygotowują jedzonko, a ja karmie i w ogóle, ale jednak wolałabym mieć jasne granice"to teraz pracujesz do 18 i masz wolne". Fajnie jest z nimi siedzieć i gadać ale ile można.
Jestem ciekawa dzisiejszej reakcji, ponieważ mała obudziła się o 5.30 i ja do niej nie wstałam bo według regulaminu w ciągu tygodnia mam mieć wolne 1,5 dnia a od poniedziałku przebywałam z mała i dziadkami od 6 do 20.30. Więc dziś jak najbardziej mam wolne.
Nie wiem czy po wyjeździe coś się zmieni bo o ile moja HM jest cudowna ale pracuje na 8 dniowe wieczorne zmiany, o tyle HD to jak sama hostka mówi: kolejne dziecko. O telefon jaki dostałam nie pytajcie, dodatkowo nie da się karty z niego wyciągnąć bo to jakby od razu zaprojektowany telefon do operatora.
Dobra notka jak dobry film musi równoważyć zło z dobrem, więc plusy:
cudowna HM, śmieszny HD, fajowe HDzieco, dobre jedzenie, kupują co chcę, zabrali do kina, zabierają do SF dziś, pokazali mecz softballa(chociaż krótko bo mała marudziła).

Mam wsparcie w postaci cudownej O,, którą także mieszka w Cali ale po drugiej stronie SF nad czym ubolewam okropnie. Oraz w Polsce mam wsparcie u K. Dziękuje dziewczyny.

kończąc i podsumowując: może po prostu ja nie pasuje do rodzinki?

2 komentarze:

  1. Czyli są i plusy! A widzisz czyli mogło być gorzej,a tak jest całkiem nieźle. Rozumiem twoje wkurzenie sama nie lubię niejasnych sytuacji, ale sądze że jak Hdziadkowie pojadą to rodzinka wróci do jakiejś tam rutyny i będzie ci łatwiej, będzie dobrze!
    Całusy, trzymaj się tam ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie.. ważne, że są plusy.
    Zobacz, że to dopiero początek, wszystko się unormuje :)
    Kwestia przyzwyczajenia do wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń