wtorek, 9 grudnia 2014

przemyślenia, obserwacje o przyczynach niezadowolenia.

Czyste moje własne przemyślenia o niedopasowaniu.

Po pierwsze żyję już 24 lata(nie licząc reinkarnacji i poprzednich wcieleń).  Spotkałam przeróżnych ludzi, i mogę śmiało powiedzieć że człowieka nie da się poznać w 100%. Dlaczego? Bo on sam o sobie wie niewiele.  Przede wszystkim zachowanie zależy od sytuacji. Tym samym wracając do tematu, siedzicie na Skypie, ładnie ubrane, niejednokrotnie ze sztucznym uśmiechem(bo tak Pani w agencji kazała) i gapimy się w ekran gdzie wyświetla się nam jedna lub więcej głów. W zależności od poziomu angielskiego rozumiemy połowie albo nic i tylko głupkowato się uśmiechając przytakujemy. I tak kilka rozmów, jest cudownie, jesteśmy zachwycone. Przylatujemy do rodziny i wszystko jest takie wielkie i cudowne, jedynie nasza dupa (jeszcze!) mała. Nagle okazuje się że ani my ani oni nie mamy już ochoty na uśmiechy, ale jak to?! Było tak cudownie przy godzinnym Skypie. Co się stało? Moi drodzy, życie. Gdzie każdy ma złe i lepsze dni. Staliście się rytuną a nie odskocznią dla codziennego. Więc jeśli macie problemy z dogadywaniem się z ludźmi ten program nie jest dla Was.  Dodam tylko że to cudowne, bo jeśli hości nie udają perfekcyjnych oznacza że czują się przy Was swobodnie. (szkoda, że nie na Skypie? A czy Wy pokazałyście w 100% siebie?). Skąd możecie wiedzieć jak hości (i Wy) zachowujecie się w stresującej sytuacjach.

Zarysowałyście auto? Jedni  hości uznają to za wypadek, drudzy pomyślą o nielegalnych wyścigach przez pół stanu. No cóż.

Oczekiwania? O tym już było. Krótko i na temat : zarówno Wy macie oczekiwania jak i rodziny. Najlepiej podejść na luzie. Doceniać rzeczy których się nie spodziewaliście i olewać rzeczy które nie są takie jak sobie wymarzyliście.  (Oczekiwania rodzin są tak wielkie jak ilość waszych godzin w opiece, dlatego nie przekłamywać!).

Rodzice to jedna kwestia, dzieci to już co innego. O ile po przyjściu z pracy rodziców, Wasza praca się kończy i możecie mieć cały świat w poważaniu o tyle z dzieciakami będziecie spędzać mnóstwo czasu. Dzieci to małe człowieki, wychowanie ich nie jest łatwe . Musicie dać jak najwięcej z siebie. Maluchy są skarbami rodziców i powinny być i Wasze.  
Wiem, że są skrajne przypadki, i trafiają się rodziny z którymi nie da się współpracować. Wtedy właściwie pytanie : czy dałam z siebie wszytsko? Tak?  Nie mam sobie nic do zarzucenia? Nie? Cudownie, szukamy innej rodziny.  Wypadki chodzą po ludziach i nic z tym nie zrobimy.
Moim zdaniem szczególnie na początku dobrze by było angażować się w życie rodziny nawet po godzinach pracy. Stać się małą (lub większą) drużyną. Niech zarówno rodzice jak i dzieci nigdy nie poczują że Twoja praca to przykry obowiązek.  Ja tam osobiście cieszę się (póki co i tak zostanie) że będę dzielić dobre i złe dni z tą a nie inną rodziną.

"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, co ci się trafi” I pomyśleć że są to słowa człowieka przedstawionego w sztuce jako mądrego inaczej. 

p.s myślę że powodów rematch'ów jest jeszcze więcej. wiem że na własnej skórze się o tym nie przekonam bo uwielbiam moją host rodzinkę. 

1 komentarze:

  1. Ładne cię tu nachodzą refleksje przed wylotem :) Ale w sumie dużo prawdy w tym co napisałaś, trzeba być gotowym na to że nie zawsze będzie kolorowo i radośnie, bo każdy ma gorszy dzień. Lepiej się nie nastawiać na to że tak cały czas będzie, bo można się mocno zawieść, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń